suicide: fear of life or courage to death?

Ola Amigos! Dzisiejszego pięknego dnia nie poszłam do szkoły. Dlaczego? Z teatru wróciłam ok. 22.30 i jakoś nie chciało mi się tyrać na kartkówkę z WOS-u. Damn. Na początku uważałam, że ten spektakl będzie mega nudny, zamulający i beznadziejny. Pomyliłam się. Sztuka była zabawna, ze świetnymi aktorami, a największa niespodzianką był dla mnie Michał Czernecki znany bardziej jako Hubert z "Pierwszej Miłości". Zobaczywszy go, zupełnie oniemiałam. Siedząc w pierwszym rzędzie mogłam go podziwiać z odległości może... dwóch metrów? Siedziałam jak zamurowana gdy chociaż na chwilkę odwrócił na mnie wzrok. Dzisiejszego dnia pomogłam spakować się tacie, który wyjeżdżał i cały dzień łaziłam za siostrą aby porobiła sobie ze mną zdjęcia. Nie chciała! Chyba zabiorę się za matematykę...
Dobry humor? Ojj tak, ktoś w kilka minut zmienił mój zamuł w szczęście. 

 Tak minął mój poniedziałek. Zamiast siedzieć w grubych kapciach przed telewizorem potyrałam z Anią na spacerrrrrr, zdjęcia też były-jakże by inaczej <3 Tralalala, potrzebuję więcej zdjęć! Bo więdnę! Chyba zaraz ubieram buty i.... kruca, za zimno jest!


 Taka fotograficzna sztuczka. aww

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

🚗 Mój pierwszy samochód - Fiat 126p 🚗

Wyrywanie ósemek - moje doświadczenia

W las!