Majówka we Wrocławiu

Wiem, że ślad po majówce już dawno zaginął, ale dopiero dzisiaj ogarnęłam zdjęcia z naszego wyjazdu do Wrocławia. A więc... pojechaliśmy wraz z Krzysiem, Pauliną i jej chłopakiem Dawidem do Wrocka na trzy dni. Kraków wychodzi nam już bokiem więc postanowiliśmy się wyrwać gdzieś dalej. Na skrawku papieru wypisaliśmy wszystkie atrakcje i zabytki tego miasta, które chcielibyśmy zobaczyć i większość nawet zaliczyliśmy. 

W pierwszy dzień popołudniu wyruszyliśmy na stare miasto czyli rynek, Ostrów Tumski, przejechaliśmy się "Polinką" czyli koleją gondolową stworzoną przez Politechnikę Wrocławską nad Odrą. Zgubiliśmy się kilka razy przez to robiąc dodatkowe kilometry na nogach. Uchodziliśmy się w ten dzień mnóstwo, bo aż 13km. Jednak było fajnie, bo pogoda dopisała, a my przez to zwiedziliśmy więcej niż zamierzaliśmy. Wieczorem spotkaliśmy się z moim przyjacielem Bartoszem, który studiuje we Wrocławiu, i wyszliśmy razem do knajpy. Bartosz zabrał nas w kilka fajnych miejscówek m.in zaułek ze starymi neonami. W ciemności wygląda to super. To był bardzo fajny, aktywny dzień.

W drugi dzień wybraliśmy się najpierw na taras widokowy SkyTower. Jest to najwyższy taki taras w Polsce, wyjeżdża się tam windą na 42 piętro. Widok z góry jest super, samochody wydają się być malutkie jak mrówki. Zaraz po tym ruszyliśmy w kierunku ZOO i tam spędziliśmy kolejne 3 godziny. Wrocławskie ZOO jest duże więc jest tam co robić. Niestety nie zajrzeliśmy do nowego obiektu (Afrykarium), bo kolejka do niego była przeogromna! Po ZOO dopadł nas głód i pod Halą Stulecia przekąsiliśmy co nieco. Później fontanna i cały ten obiekt przy Hali. Potem małe piwko na rynku, a wracając zahaczyliśmy o pomnik ku czci zwierząt rzeźnych. 

Trzeci dzień - niedziela - czyli czas naszego powrotu do Krakowa. Zanim ruszyliśmy w trasę pojechaliśmy do Muzeum Motoryzacji w Topaczu. Wiele starych samochodów i motorów, do tego stare PRL-owskie neony, które również robiły wrażenie. A później już tylko autostrada...Moją małą wtopą było to, że jako kierowca przejechałam 600km bez prawa jazdy. No zapomniałam! 😀 Na szczęście nie było żadnej kontroli.

To był mój trzeci raz we Wrocławiu. Miasto mi się podoba. Wszędobylskie krasnale dodają mu uroku. Polecam każdemu kto jeszcze nie był!



Widoki ze Sky Tower




Stare miasto i rynek


Pomnik "Ku czci zwierząt rzeźnych"



Ostrów Tumski


Hala Stulecia



 Muzeum Motoryzacji w Topaczu


Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Uwielbiam Wrocław, to piękne miasto.
    Ilekroć tam jestem to szukam krasnali, mam nawet mapę gdzie je znaleźć ;p

    Pozdrawiam i zapraszam na Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale suuper, że wszystko sobie rozplanowaliście i tyle udało się Wam zobaczyc! Najbardziej jednak zazdroszczę Wam tego ZOO- uwielbiam zwierzaki, a te, których u nas nie ma, to w ogóle wow :D
    Czekam na wiecej!

    Zapraszamy na naszego bloga

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał! Wroclove, uwielbiam to miasto. ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny Wrocław, bardzo lubię tam wracać :) Obserwuję :) 💖 Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.aliviastyle.blogspot.com 💖

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

🚗 Mój pierwszy samochód - Fiat 126p 🚗

Moje zamiłowanie do Muminków

Finlandia śladem Tove Jansson i Muminków - Wioska Muminków, Moomin Cafe, Moomin Shop