Obroniłam licencjat z norweskiego

Hej, hej! Przychodzę tutaj pochwalić się dobrą wiadomością. Obroniłam licencjat na 5! Przez koronawirusa uczelnia musiała zostać zamknięta, tuż przed zaplanowanym egzaminem. Jednak wymyślono dla nas obronę online. To było mega zabawne, ponieważ musiałam siedzieć na kamerkach z egzaminatorami. Całość miała formę tak jak normalna obrona tzn.: prezentacja do pracy, pytania do pracy, pytanie z puli, krótka dyskusja i werdykt. Nie stresowałam się praktycznie w ogóle. Sama pisałam pracę, wiedziałam, że recenzent niczym mnie nie zaskoczy. 

Całą moją pracę napisałam w języku norweskim. Obrona również była po norwesku. Na tyle dobrze czuję się w tym języku, że mogę dyskutować na wszelkie tematy. Obrona tylko mnie w tym utwierdziła. Teraz czekają mnie dłuuugie wakacje od uczelni, aż do października.


 Tłumacząc tytuł na j. polski: Nadwaga jako rosnący problem 21-wieku w Norwegii i innych państwach. W pracy skupiłam się na chorobach cywilizacyjnych (cukrzyca, choroby układu wieńcowego, insulinooporność, nowotwory). Opisałam przyczyny chorób, sposoby jak ich uniknąć, zasady zdrowego odżywiania. Opisywałam jak wygląda sytuacja w w Norwegii oraz na świecie. Dobrze się bawiłam pisząc tą pracę. Korzystałam z norweskich źródeł, po które byłam aż w Norwegii. Bardzo mi te książki pomogły i pogłębiły moją wiedzę. Chociaż pisanie pracy to niemały wysiłek dla mózgu i wymaga ogromnego skupienia i motywacji (jeszcze w obcym języku), to jestem z siebie niesamowicie dumna, że zrobiłam to w 100% sama, i że docenili to moi egzaminatorzy. 

Czas na relaks 🌼

Komentarze

  1. Gratuluję. Myślę, że studia to dla ciebie pesstka, skoro tak dobrze posługujesz się tym językiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! super, gratulacje!♥
    Ja swoją obronę mam za rok, teraz tak na prawdę dopiero wymyśliłam jej temat, ale czuję na sobie ten powiew stresu- chyba wolałabym mieć to właśnie przeprowadzone w formie internetowej-tak jak u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluuję serdecznie! Ja sama, jak słyszę, że ktoś mówi po norwesku, to mam takie; wow. Wiec podziwiam! Serdecznie pozdrawiam i... wypoczywaj:))


    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! gratulacje <3 !
    Cudownej Wielkanocy! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdeczne gratulacje!
    Podziwiam ogromnie, dla mnie norweski brzmiał jak zlepek sylab - miałam okazję posłuchać go w Norwegii na żywo i ni w ząb nic nie rozumiałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję :) Ładnie wyglądasz. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, gratuluje sukcesu :)
    A teraz odpoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

🚗 Mój pierwszy samochód - Fiat 126p 🚗

Moje zamiłowanie do Muminków

Wyrywanie ósemek - moje doświadczenia