give me my weapon mother and load the machine gun
Jestem zmęczona. Mój "tydzień konny" się skończył czego bardzo żałuję. Poznałam wiele nowych osób, spędziłam z nimi miło czas, pojeździłam konno. Cud, miód i orzeszki. Jedne z bardziej udanych ferii w moim życiu. Może dlatego, że poddałam się temu wyzwaniu sama? Anyway. Te dwa tygodnie były wspaniałe. Mam nadzieje, że wrócę tam na wakacje i znów spotkam się z Alą, Natalią i oczywiście z Panią Żanetą, Panem Kubą i z wszystkimi naszymi futrzastymi przyjaciółmi. Będzie mi ich wszystkich brakować. Mimo iż spędziłam z nimi jedyne pięć dni strasznie się do wszystkich przywiązałam, nawet za Panem stajennym, który kazał nam co rano zamiatać całą stajnię. Czekam do lipca! Ah, czas ferii, czas zmian. Tak mogę to nazwać. Skróciłam i trochę pocieniowałam włosy. Wyglądają dobrze, jednak muszę zapuścić! Wczoraj ogarnął mnie ogromny leń. Cały wieczór siedziałam przy komputerze przeglądając ciekawe filmiki na YT. Doznałam olśnienia. Zakochałam się. Oniemiałam. Zamurowało mnie. Jak jes...