Loving her is like shaking hand with a devil

Wiele z Was na pewno bardziej cieszy się i pamięta wydarzenia niż rzeczy materialne.  Ja jestem jedną z tych osób. Uwielbiam eventy, spektakle, spotkania, dyskusje, a najbardziej koncerty. Wywołuje to u mnie zawsze dużo emocji, dlatego tak to lubię.  A skoro to lubię to ... postanowiłam sobie sama zafundować bilety na dwa fajne eventy, po których na pewno wspomnienia pozostaną niezastąpione. Pierwszy performance to rosyjski klasyczny balet "Jezioro łabędzie". To fenomen baletowy, o którym się słyszy i który według mnie warto choć raz w życiu zobaczyć. Wybieram się na niego wraz z przyjaciółką Izą :-)    Drugi to bilet na Impact Festival, którego gwiazdą będzie uwielbiany przeze mnie zespół System of a down. Jestem pewna, że duża część z Was zna go. Chłopaki grają świetnie rock/metal. Kilka lat temu miałam okazję jechać na ich koncert, ale z przyczyn niezależnych ode mnie bilet do mnie nie dotarł. Dodatkowym plusem jest to, że cała impreza odbędzie się na Tauron Ar

 Pierwsza myśl o norweskim klimacie: ZIMNO. Jest w tym trochę prawdy. Podczas mojego sierpniowego pobytu w Norwegii odrobinę zmarzłam, mimo iż temperatury wynosiły ponad 20°C. Myślę, że na odczuwanie chłodu miało wpływ pobliskie wybrzeże, które przynosiło chłodny wiaterek. Ale będzie się trzeba do tego przyzwyczaić, hihi ♥  A co poza tym? Uczelnia, nauka, kurs, siłka, muzyka, miłość, przyjaźń. Dzieje się.

Wycieczka do kopalni soli w Wieliczce ⬇

Moje długie nieobecności na blogu mogę tłumaczyć na wiele sposobów. Nauka..czy coś. Dość tragiczne wydarzenia ostatnich tygodni postawiły blogowanie na daaalszym miejscu. Ostatni czas był ciężki, a w takich momentach żałuję, że czasu nie da się cofnąć. Niestety. Ciężko jest mi cokolwiek pisać, idealnym ucieleśnieniem wszystkiego staje się teraz kawałek, którego tytuł figuruje u góry ↑ Polecam, bo jest świetny. Prócz codziennych problemów dochodzi również studiowanie - pierwsze kolokwia, sterty materiału do przerobienia etc. Na razie mnie to nie przeraża. Zobaczymy po pierwszej sesji :P Oprócz uczelni, dodatkowo uczęszczam na kurs norweskiego dwa razy w tygodniu. Nie mogę powiedzieć, że się nudzę. W zeszłą niedzielę miałam również świetną okazję obejrzeć stałą wystawę obrazów Z. Beksińskiego w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie. Zachwyt. Po prostu zachwyt. Jeżeli ktokolwiek z Was lubi takie surrealistyczne klimaty, bardzo polecam tam zaglądnąć. Zaś w piątek, wraz ze znajomymi mi