Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

🎵 Nancy Sinatra & Lee Hazlewood - Summer Wine

Obraz
W zeszłym tygodniu wraz z Krzyśkiem, jego siostrą i jej chłopakiem  ponownie byliśmy w Gliwicach. Tym razem byliśmy zaproszeni na komunię. To był super dzień, pogoda nam dopisała, spędziliśmy miło czas z rodzinką noi oczywiście najedliśmy się samych dobrych rzeczy 😃  

Moto Show Kraków 2017

Obraz
Odkąd mam prawo jazdy i chłopaka, który kocha samochody, sama trochę zafascynowałam się nimi. Uwielbiam sportowe auta z dużą ilością koni mechanicznych pod maską. Najbardziej pociągają mnie te nowe, szybsze, zgrabniejsze. Krzysiek za to lubi starsze, ale stuningowane.  Moto Show to taka namiastka Szybkich i Wściekłych. Moto Show w Krakowie był świetną okazją do zadowolenia zarówno mnie jak i Krzysia. To coroczny event na krakowskim EXPO. Dwie wielkie hale wypełnione najlepszymi samochodami. Jedna z nich - dla aut nowych, z salonu, motocykli. Druga - dla podrasowanych przez właścicieli. Niektóre z nich na prawdę zapierały dech i z nie dowierzaniem patrzyliśmy jak ludzie potrafią odpicować swoje stare samochody. Aut było na prawdę mnóstwo. A rozbieżność między nimi ogromna - od maluchów, podrasowanych Matizów, przez najnowsze Audi, Nissan GTR, Mustangi i Ferrari. Były również starsze auta w stylu amerykańskich Cadillac.  Moje serce podbiły Mustangi i najnowsze Lamborg...

Paintball :D

Obraz
Majówkę spędziłam teoretycznie w domu, bo nigdzie dalej nie wyjeżdżałam. Jednak na pewno nie mogę powiedzieć, że się nudziłam. W poniedziałek wybraliśmy się z Krzysiem na przejażdżkę do Sandomierza. Była fajna pogoda na zwiedzanie miasteczka, które jednocześnie jest bardzo ładne i klimatyczne. I chyba nie tylko my na to wpadliśmy, bo ludzi była masa! Wtorek spędziłam na siłowni, a wieczór w towarzystwie znajomych. Noi w  końcu środa! Czyli dzień, z którego dzisiejsza fotorelacja. Gra w paintball. Był to mój pierwszy raz i od razu mi się spodobało. Nie przeszkadzały mi nawet bolesne pociski i siniaki na nogach. Adrenalina podczas rywalizacji, chęć pokonania "wroga" i duża dawka ruchu niwelują ból. Nasza ekipa liczyła 10 osób, a cala grupa około 25? Świetna zabawa, polecam każdemu, kto lubi poczuć emocje. Noi te mundury... ♡