Witajcie! Dzisiaj znowu krótki opis tego co porabiałam w weekend ;-) Otóż w piątek , wraz z Sebciem, od razu po szkole pojechałam na basen :D Zdarzyło się kilka śmiesznych rzeczy, ale wolę o nich nie mówić publicznie :-) Sobota... pogoda była paskudna! Przez 10 minut lał deszcz, przez 10 prażyło słońce i tak na zmianę :o Postanowiliśmy zrobić pizzę! Co prawda, była średnio udana, ciasto było mega grube, a dodatki średnio wyczuwalne, ale i tak świetna sprawa :3 Zdaję sobie sprawę, że takie "opisywanie dnia" to nie jest coś ambitnego i kreatywnego jeżeli chodzi o blogowanie, jak na razie nie mam czasu na pisanie przemyśleń etc. Wybaczcie i wytrzymajcie! Jeszcze dwa tygodnie do wakacji :3