Loving her is like shaking hand with a devil

Dzisiaj, w naszej szkole odbyło się spotkanie z dziewczętami z Izraela. Przyjechało około 30 dziewczyn w wieku 16/17 lat. Nasi goście uczęszczają do żeńskiej szkoły więc były tylko dziewczęta. Mogę o nich powiedzieć, że są; pełne energii, o pięknej urodzie i wspaniałym, optymistycznym podejściu ;-) W planie naszego spotkania była głównie integracja. Rysowaliśmy, pisaliśmy o sobie, tańczyliśmy, przerabialiśmy wiersze, jedliśmy, ale przede wszystkim ROZMAWIALIŚMY. Wymieniliśmy się upominkami (podarowałam kubek z grafiką krakowskiego rynku, magnes i puszkę krówek), a dostałam kieliszek i breloczek - niech będzie, nie pogardzę :D Po zajęciach na sali gimnastycznej poszliśmy na rynek w moim miasteczku, by dziewczęta dowiedziały się czegoś o Tadeuszu Kościuszce, którego pomnik stoi na środku głównego placu, następnie wybraliśmy się na cmentarz żydowski, który znajduje się na terenie miasteczka, w którym mieszkam. Proszowice mają dużo wspólnego z Żydami, gdyż przed wojną mieszkańcami miasta...

Ostatnie chwile lata Niech każdy z Was podsumuje swoje lato, swoje wakacje w trzech słowach ;-)

Witajcie moi drodzy. W dzisiejszym poście opowiem Wam o mojej małej przygodzie z TVN. Do serialu "Szkoła" (emisja 1 września), nagrała mnie moja koleżanka Sprynia. W poniedziałek wstałam o piątej rano, aby specjalnie się wyszykować i na ósmą być w studiu TVN ( sam dojazd zajmuje mi prawie dwie godziny ). Nie pochwalę się Wam super rolą, gdyż tylko statystowałam ( na razie :D ). W studiu i na planie spędziłam łącznie 13 godzin, sporo jak na statystkę, prawda? Bawiłam się znakomicie, poznałam wielu nowych, ciekawych ludzi, zobaczyłam na czym to wszystko polega, udało mi się podejrzeć kilku lekarzy z serialu "Szpital" - co również było dla mnie pozytywnym wydarzeniem, bo lubię spotykać ludzi występujących w telewizji. Była to dla mnie wspaniała przygoda, coś zupełnie nowego, a w dodatku zobaczę się w telewizji, dostanę pieniądze ;-) Mam tylko nadzieje, że kamera nie doda mi zbyt wielu dodatkowych kilogramów :o :D. Maleńkim minusikiem było dłuuugie, bo pięciogodzinne...

Wiedeń; część III Wybaczcie mi, że nie rozpisuję się na temat pobytu we Wiedniu... Niektórzy byli wręcz zawiedzeni małą ilością zdjęć ukazujących zabytki i 'ciekawe miejsca', jednak we Wiedniu byłam już sporo razy i nie za bardzo mi się chce robić zdjęcia zabytkom :d Nie gniewajcie się. Dzisiaj trochę ogólnych, podsumowujących zdjęć. Wyjazd w skali 1-10 oceniam na 10! :) Było super, a to wszystko dzięki mojej siostrze, rodzince i znajomym.  selfie's i wgl... mieszanka więc wybaczcie za nieporządek! :D  LOVE LOVE LOVE SEBUŚ

Naddunajski mokry bruk, kroków Twoich znany stuk, blade latarnie na gaz, a w tle zapewne walc czyli; Wiedeń część II