2016 vs 2017
♪ Brodka - W pięciu smakach
Czas w telegraficznym skrócie podsumować miniony rok 2016
📓📏 W ciągu tego roku napisałam maturę, zakończyłam szkołę, pożegnałam szkolne ławki i rozpoczęłam studia. Zaczęłam uczyć się nowego języka - norweskiego. Trochę się tego obawiałam, w końcu to coś innego. Na chwilę obecną sądzę jednak, że dam radę. Kto jak nie ja?
Ponadto rozpoczęłam kurs norweskiego, gdzie poznałam super ludzi i bardzo mi ta nauka służy. Po trzech miesiącach nauki norweskiego, który był dla mnie językiem zupełnie obcym, potrafię już poprowadzić prostą rozmowę z Norwegiem. Przyjmuję to jako osobisty sukces. To te z tych ważniejszych, "formalnych" zdarzeń. A! Jeszcze odbyłam staż :D
Pod względem życia osobistego i towarzyskiego...
👯 💯 Miałam świetną studniówkę.
⛱ Podróżowałam do Budapesztu, Norwegii, Austrii, byłam w Gliwicach, Warszawie, Mielcu i kilku innych miejscach.
💪 Niemal cały rok poświęcałam się ćwiczeniom fizycznym: siłownia, cross-fit, basen. Uwielbiam wysiłek fizyczny. Pewnie gdyby nie moja miłość do słodyczy, byłoby widać większe efekty, ale co tam :D
👏 Byłam na koncercie Zenka Martyniuka!
😻 Zakochałam się w muzyce Meli Koteluk
📖 Pochłaniały mnie książki Stephena Kinga
👫💟 Spędziłam cały cudowny rok z moim chłopakiem, nie nudziliśmy się ani chwilki. Spędziliśmy nasze pierwsze wspólne wakacje - we Wiedniu. Jeździliśmy na imprezki, nad wodę, na wycieczki, poznawaliśmy się lepiej i lepiej.
😏 Paczkę przyjaciół trochę trudno zebrać, chyba ze względu na brak czasu. Widuję się ze starymi znajomymi, ale rzadziej. A szkoda.
😞 Ten rok nie oszczędził niestety też przykrych zdarzeń i strat, ale skupmy się na pozytywach
😞 Ten rok nie oszczędził niestety też przykrych zdarzeń i strat, ale skupmy się na pozytywach
🍎 2017 zapowiada się... sama nie wiem jak. Nie mam postanowień. Żyję z dnia na dzień i tak żeby było dobrze. Może to chwilowy brak weny? Co jest pewne, nie zrezygnuję z nauki, miłości, przyjaźni i aktywności fizycznej. Cała reszta wyjdzie w praniu. Może poszukam pracy? Teraz planuję wyjazd na narty z Krzysiem, spektakl baletu rosyjskiego i koncert SOAD!To moje plany na najbliższe miesiące (a i jeszcze nauka oczywiście)
A Wam wszystkim życzę samych wspaniałości. Trzymajcie się ciepło :*
Książki Stephena Kinga to miazga! :D Duzo zwiedzałaś, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podsumowanie ;) Ja też nie mam postanowień na nowy rok
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*
Oby Nowy Rok był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńSamych pomyślności w Nowym Roku :D
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, wiele pozytywnych rzeczy się u ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńlive-telepathically.blogspot.com
życzę Ci udanego 2017 roku :* jestem 500 obserwatorem :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz wiele sukcesów i pięknych chwil z minionego roku, kurs Norweskiego uważam za genialny pomysł podjęcie się czego takiego, też bym w sumie chciała spróbować tego języka :)
OdpowiedzUsuńzachęcam do wspólnej obserwacji :)
http://amateurphotographywithart.blogspot.com/
Super, że ubiegły rok obfitował dla ciebie w niesamowite przeżycia i to głównie te miłe :). Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
Nie widzialam jescze takiego wydania podsumowania roku. Super ze wykorzystałam emoji :) naprawde fajnie sie to prezentuje. Gratuluje tylu osiągnięć i wspomnien. Chcialabym poznac inny jezyk mógłby to byc norweski, super ze studniówka byla udana. Powodzenia i duzo szczescia i zdrowia w niwym roku kochana! Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://caiawichowska.blogspot.com/