Holenderskie miasto melanżów - ALMELO
Almelo to urocze, holenderskie miasto wielkości (może) Gliwic. Leży blisko niemieckiej granicy. Jest jednocześnie nowoczesne i tradycyjne. W centrum znajduje się kilka głównych ulic starego miasta, sklepów, restauracji, deptaków i miejsc gdzie można posiedzieć. Po całym Almelo (jak w sumie po całej Holandii), bez problemu można poruszać się rowerem. Ścieżki rowerowe są dosłownie wszędzie, rowerów jest tysiące, tysiące! Jako, że Paulina (całuski wysyłam), udostępniła mi swój rower, śmigałam codziennie do centrum na zakupy i zwiedzanie. W mieście znajduje się również sporo nowych budynków, najprawdopodobniej siedzib firm i banków. Z dworca głównego możemy dojechać praktycznie w każdy zakątek Holandii np.: do Amsterdamu czy Hagi. Ten wyjazd był dla mnie turystyczno - relaksacyjny, a w dodatku odwiedziłam kumpelę Berkę (całuski wysyłam) i poznałam nowe, super osoby. Odpoczęłam, pojadłam, pozwiedzałam, wyluzowałam. Tego mi było trzeba!
W całym Almelo, nawet blisko centrum, można spotkać dużo zwierząt
Wiatrak, pierwsze co przychodzi mi na myśl (prócz tulipanów i rowerów), gdy myślę o Holandii
Miejska półeczka-biblioteczka
Całe Almelo jest otoczone wodą, różnymi kanałami i strumyczkami
Uwielbiam takie klimatyczne miasteczka! z chęcią bym je zwiedziła :)
OdpowiedzUsuńW całej Holandii jest w ogóle pełno takich rzeczek no i zwierząt rzecz jasna. W tym kraju ludzie są dla siebie baardzo mili i tego im zazdroszczę! Super, że wypoczęłaś <
OdpowiedzUsuńPięknie tam :)
OdpowiedzUsuń