Gdańsk i Sopot + nasze spotkanie z Lechem Wałęsą
To był mój drugi raz w Gdańsku. Dwa lata temu przyjechałam specjalnie na Open'era przy okazji zwiedzając całe Trójmiasto. W tym roku wybraliśmy się nad morze (do Stegny), a że mieliśmy blisko - wyskoczyliśmy do Gdańska i Sopotu. Gdańsk od samego początku mnie zauroczył i na chwilę obecną uwielbiam to miasto i mam powoli w planach połączyć z nim swoją niedaleką przyszłość, ale ciiii.... nie zapeszajmy. Dzień w Gdańsku zaczęliśmy od odwiedzenia Muzeum Solidarności, gdzie niespodziewanie spotkaliśmy się w windzie z Lechem Wałęsą. To było krótkie, ale bardzo pozytywne spotkanie, które na długo pozostanie w mojej pamięci. Z panem Wałęsą zrobiliśmy sobie na szybko pamiątkowe zdjęcia i zamieniliśmy kilka zdań. Następnie udaliśmy się na starówkę, pod żurawia, napis Gdańsk i ogólnie pochodziliśmy po starym mieście. Później pojechaliśmy pod monument Westerplatte, czyli kolejny ważny punkt na mapie naszego kraju. Popołudniu ruszyliśmy jeszcze do Sopotu, przejść się po molo. To był mega intensywny dzień. I mega mi się to podobało!
Gdański Lewek Heweliusz - odpowiednik wrocławskich krasnali. Są to małe lwy, wykonane z brązu, porozmieszczane w różnych zaułkach gdańskich ulic. My spotkaliśmy jednego blisko napisu "Gdańsk".
MUZEUM SOLIDARNOŚCI I NASZE SPOTKANIE Z LECHEM WAŁĘSĄ
Samochód, którym przemieszczał się Papież Jan Paweł II w czasach komunizmu w PolsceSOPOT
Gdańsk jest piękny! Super zdjęcia. A pan Wałęsa - widzę niezmiennie w tej samej koszulce :D
OdpowiedzUsuńSuper, ze wypad się udał :) ja od zawsze mieszkam w Gdańsku i uwielbiam to miasto :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gdańsk i Sopot, ciągle tam wracam i wracam, a nadal mi się nie nudzi <3
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog ♥
Gdańsk to piękne miasto, a takie spotkanie to super sprawa:)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc ja z żadnym politykiem nie chciałbym mieć styczności ;p
OdpowiedzUsuńAle spotkanie :D fajny wyjazd ;)
OdpowiedzUsuńPan Lechu...
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie.