Na Mazurach się odpoczywa
Na Mazury powróciłam po długoletniej przerwie. Byłam w tym regionie jeden jedyny raz, z rodzicami, gdy miałam około sześć lat. Nie wiele pamiętam. W to lato wybraliśmy Mrągowo. I to był strzał w dziesiątkę, mogliśmy być blisko natury i cywilizacji, a jednocześnie miasteczko to jest bardzo spokojne, urokliwe i nie sądziłam, że aż tak małe. Doceniłam Mrągowo szczególnie wtedy, gdy porównałam je z Mikołajkami. Mikołajki są zatłoczone, przaśne, komercyjne, pełne płaczących dzieci. To zupełnie nie dla mnie. Po kilku godzinach spędzonych w Mikołajkach rozbolała mnie głowa - serio. Marzy mi się zexplorować Mazury lepiej, poznać małe miejscowości i piękne zakątki, jednak mieliśmy tylko trzy dni. Zwiedziliśmy największe atrakcje Mrągowa, Mikołajek i Giżycka. Zajrzeliśmy do Wilczego Szańca czyli dawnej kwatery Hitlera. Zwiedziliśmy Twierdzę Boyen oraz zagrodę z dzikimi zwierzętami - ale to jest tak super, że zrobię o tym osobny post. Czekajcie cierpliwie.
Jedno jest pewne, na Mazurach można odpocząć. Jest spokój, zewsząd otaczają jeziora, które mienią się kolorami podczas zachodów słońca. Bardzo się cieszę, że wybraliśmy ten kierunek w tym roku.
MRĄGOWO i jezioro Czos
Panorama na Mikołajki ze statku. Popłynęliśmy w rejs statkiem, przez Jezioro Mikołajskie, wypłynęliśmy na największe polskie jezioro - Śniardwy.
Twierdza Boyen, wybudowana w XIX wieku, jest na planie gwiazdy
Wieża ciśnień w centrum Giżycka. W środku znajduje się restauracja z fajnym widokiem
Uwielbiam Mazury :) byłam tam 2 razy a ostatni raz to chyba z 10 lat temu. Przepiękne zdjęcia i widoki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jeszcze tam nie byłam. Bardzo chcialabym odwiedzić te kwaterę Hitlera- inaczej, jak się widzi na zdjęciach, a inaczej na żywo.. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham Mazury!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Jestem z Mazur i uważam, że jest tu naprawdę wiele ciekawych, ładnych miejsc :)
OdpowiedzUsuńMazury to mój cel na najbliższe wakacje ;)
OdpowiedzUsuńMazury i Warmia to dla mnie taki raj na ziemi. Dzisiaj wracamy do rzeczywistości, ale powiem Ci, że nigdzie nie kłębią się we mnie takie emocje jak tutaj. Tym razem stacjonowaliśmy pod Ostródą. Zaliczyliśmy akurat rykowisko.
OdpowiedzUsuń