🚗 Mój pierwszy samochód - Fiat 126p 🚗

Tak, kupiłam Malucha 😀 Kiedy go zobaczyłam z kartką "Sprzedam", wiedziałam, że będzie mój. Była to szybka, szalona i spontaniczna decyzja, aczkolwiek w głowie od razu zrodził mi się plan na tą brykę. Mój Maluszek to dokładnie Fiat 126p Elegant rocznik 1999 (więc całkiem nie taki stary). Jest w świetnym stanie, ma błyszczący czerwony lakier, o którym zawsze marzyłam. Małe szczegóły, które można poprawiać, powoli poprawiam. Po zakupie przeszedł od razu przegląd, smarowanie elementów, konserwację podwozia, woskowanie, wymianę niektórych przewodów. W planach mam jeszcze malowanie dwóch elementów, ponieważ są na nich oznaki rdzy, a nie chciałabym, aby się to pogłębiało. Założyłam mu również radio z wejściem na USB oraz głośnik, aby móc słuchać ulubionej muzy podczas przejażdżek. Kostki i piesek z kiwającą głową też już są. Jeśli chodzi o sprawy mechaniczne to nie obawiam się niczego. Części do Maluchów są tanie. Mój chłopak jest mechanikiem, a ponad to moi dziadkowie oraz tata ogarniają tego typu sprzęty bez zastanowienia. Mój tata to już kompletnie zakochał się w tej furze i często mi ją podkrada.

Jak mi się jeździ? Świetnie! Wsiadam, odpalam i jadę. Wnętrze jest surowe i nie tak nowoczesne jak dzisiejsze samochody, aczkolwiek widzę w tym mega urok. Mam świetną frajdę jadąc przez miasto, ponieważ uśmiechnięta dziewczyna jadąca czerwonym Maluchem przyciąga wiele uwagi i pozytywnych komentarzy. Na ostatnie wesele znajomego, wystroiliśmy Maluszka w kolorowe wstążki i balony, które powiewały na wietrze. Coś pięknego. Taki mój cukiereczek. Mimo, że mam komplet opon zimowych, Maluch na zimę schowa się do garażu. Maluch jest dobry na krótkie trasy, więc korzystam z niego kręcąc się lokalnie. Traktuję go jako zabawkę i sposób na frajdę. Kiedyś planuję kupić sobie "normalne" auto, jeśli będę tego potrzebować, a odrestaurowanego Maluszka, potrzymam kilka lat i sprzedam dalej, aby cieszył kolejnych takich świrusów jak ja.

 Przedstawiam Wam mojego Malczana

 
 
 







   Tankuję do pełna za 70 zł i jeżdżę, jeżdżę, jeżdżę...

Komentarze

  1. Gratuluję zakupu pierwszego auta :D Muszę przyznać, że Twój maluszek świetnie się prezentuje,
    a kolorek blachy bardzo ładny :D Dobrze, że masz takich pomocników :D
    Jak byłam mała to nieraz miałam okazję w takim jechać - miłe wspomnienia,
    ale trochę w nim było głośno podczas jazdy. Czy u Ciebie jest podobnie? :D
    Życzę przyjemnych i bezpiecznych podróży w nowo nabytym samochodzie :D
    Świetne zdjęcia! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje pierwszego auta i to jakiego! Ale czad :D Kiedyś maluch to było coś normalnego a teraz jest wyjątkowy :D Już od wieków nie widzialam na ulicy malucha . Moi rodzice mieli kiedyś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Klimatyczne autko :) Świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję udanego zakupu pierwszego samochodu. Pamiętam jak za dziecka jeździłam maluchem.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki sztosik , biorąc pod uwagę jakie znaczenie ma teraz maluch wiele ludzi będzie ci zazdrościć. Sama coś wiem o tym bo mam na podwórku zielonego :D Kurczę przepiękne zdjęcia , i zostaję na dłużej bo widzę że jeździsz konno *.*
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym się przejechać maluchem 😁 moim pierwszym autem był fiat Cinquecento 😅 więc niewiele większy od Twojego. No i w tym samym, pięknym, czerwonym kolorze ❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wielką słabość do tych samochodzików :) Jak to mówią nie było klimy ale był klimat :) Twój maluszek jest uroczy, czerwony, piękny samochód :) Aby jak najdłużej służył i szczęśliwie dowiózł do celu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale boski, ma swój urok i klimat :D Ja nigdy nie jechałam maluchem, chętnie bym się przejechała :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow ma ładny kolor, pasjecie do siebie. Ja stanowczo wolę nowoczesne auta, ale dopiero czekam na swój egzamin :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    https://girlsinmadworld.blogspot.com/2020/10/pedzle-czyste-jak-nowe.html

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny maluszek! widzę, że jest w świetnym stanie i bardzo Ci go zazdroszczę! mój chłopak zaraził mnie pasją do samochodów i właśnie taki szkrab mu się marzy, coś pięknego :D oby ci służył jak najdłużej <3
    eerie-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Gratuluję pierwszego autka- i to jakiego! :) Aż wspomnienia wróciły- jak byłam dzieckiem też mieliśmy czerwonego maluszka. Klasyk! :) Widać, że autko jest w świetnym stanie. Szerokiej drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. moi rodzice takim jezdzili! jest sliczny! oby dlugo i dobrze sluzyl <3 uwielbiam zdjecia na autach haha
    pozdrowienia!!
    http://dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. ale widać, że zadbany! rewelacja ;)! mega mi się podoba ;D jako dziecko miałam pomarańczwego :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale świetnie! Cudnie wygląda z tym czerwonym lakierem! Ciesz się nim, ciesz, ja to nawet troszkę zazdroszczę takiego maluszka!
    Buziaki, mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. kurcze, jaki uroczy ten samochód! Uwielbiam duże samochody, ale klimat z tego zdjęcia zachęca mnie, abym kupiła właśnie taki. Cudowne zdjęcia
    http://beautifulspacesblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow! Super, najważniejsze, że jesteś zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzeba przyznać, że to autko ma sporo uroku i klasy! A do tego ten czerwony lakier... jest na czym oko zawiesić! Teraz na drogach nie często widzi się maluchy. Fajnie, że Ci się podoba i sprawia tyle radochy!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamy 2021, masz go jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  19. lets try it over the car. open pls

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Only one man makes me feel safe and happy

Koncert Gorillaz (Open'er 2018) - czyli jak spełniać marzenia

give me my weapon mother and load the machine gun