Wyrywanie ósemek - moje doświadczenia

sierpnia 06, 2018

Zęby mądrości. Nie takie mądre skoro pchają się wywołując ból i krzywiąc pozostałe. Opowiem Wam jak to wszystko wygląda. Jestem po wyrwaniu trzech ósemek, a jeszcze jedna przede mną

Od czego się zaczęło? Od bólu zęba (siódemki). Na co dzień dbam o zęby i nie mam z nimi problemów - żadnych ubytków więc zdziwił mnie nagły ból. Bolało tak, że nie mogłam zamknąć buzi. Nazajutrz wybrałam się do dentysty, który trafnie stwierdził, że to naciskająca ósemka. Wykonałam zdjęcie prześwietlające moją szczękę i ukazała się nie jedna, ale cztery wielkie ósemki, które czym prędzej należało wyrwać.

Po co usuwać? Nie każdy musi usuwać ósemki. To sprawa indywidualna. Ja usuwałam dlatego, bo było to pewne, że pokrzywiłyby mi zgryz. Ponadto, zęby mądrości często się psują, ponieważ są trudno dostępne dla szczoteczki.

Procedury i ceny. Jako, że ból ustąpił, a dentysta stwierdził, że nie musimy się tak bardzo spieszyć, zapisałam się na NFZ. U mojego dentysty trzeba czekać około półtora miesiąca, ponieważ takie są terminy. To duża oszczędność kasy, bo normalnie taki zabieg kosztuje od 350zł wzwyż (zależy od stopnia skomplikowania). Przed zabiegiem uzupełnia się kartę z wywiadem tzn. jakie leki zażywamy, na co chorujemy przewlekle, czy jesteśmy na coś uczuleni itp.

Zabieg. Wszystkie moje ósemki były jeszcze w dziąsłach. Więc po podaniu znieczulenia miejscowego, chirurg nacina dziąsło skalpelem, rozszerza je i wiertłem podwadza zęba. Jeśli siedzi głęboko i ciasno wykorzystuje się jeszcze swojego rodzaju "podwadzak"? i obrusza zęba. Po wyrwaniu rana jest szybko zaszywana, a przychodnię opuszczacie z receptą na antybiotyk i płyn do płukania jamy ustnej.

Ból i opuchlizna. Sam w sobie zabieg nie należy do przyjemnych, ale jest całkowicie do przeżycia, tym bardziej, że jesteście znieczuleni. To właśnie igła znieczulająca była dla mnie najgorsza. Później to już tylko wrażenia dźwiękowe (wiertło) i wizualne (krew). Ale tak jak mówię, to nie jest coś czego należy się bardzo bać. W kilka godzin po zabiegu zaczyna być widać opuchliznę jednego policzka. Kiedy znieczulenie puszcza można czuć ból, jednak nie jest on bardzo dokuczliwy, trwa może 2/3 godziny. Sama nie brałam żadnych leków przeciwbólowych. Osobiście bardzo się w ten dzień śliniłam i nie mogłam jeść twardych rzeczy. Na następny dzień wygląda się niczym chomiczek, albo buldog angielski - jak kto woli. Lepiej wtedy nie wychodzić z domu, bo można dzieci straszyć. W tym wypadku najlepiej sprawdzają się mrożonki. Łagodzą opuchliznę. Po dwóch dniach znowu wygląda się jak człowiek, wówczas jednak wychodzi lekki siniak na szczęce. Zawsze można powiedzieć, że brało się udział w bitce, co nie? Szwy w buzi potrafią być wkurzające, bo smyrają Was wewnątrz policzka. Nosi się je tydzień. Jeśli chodzi jeszcze o kwestię opuchlizny to więcej problemu stwarzają dolne ósemki. Opuchlizna po wyrwaniu górnych nie jest tak widoczna, a i sam zabieg paradoksalnie boli mniej.

Jak jeść? W dniu zabiegu i dzień po ciężko jest jeść cokolwiek twardego. Nie można również pić gorących napoi. Polecam na ten czas żywić się jogurtami, zupami lub czymś naprawdę miękkim. Warto wspomnieć też o tym, że ciężko jest otworzyć szeroko buzię, więc i tak niewiele uda się do niej zmieścić.

Jak dbać o ranę? Tak jak wspominałam lekarz zalecił mi płukanie rany specjalistycznym płynem. Taki płyn dostępny jest w każdej aptece. Po umyciu zębów (dokładnym ale delikatnym), robi się taką płukankę. Warto też zadbać o to by w okolicy rany i szwów nie zalegały resztki jedzenia.

Czy trzeba się bać? Zabieg chirurgiczny to zawsze ingerencja w ciało i wywołuje wewnętrzny stres, ale NIE TRZEBA SIĘ BAĆ. Znieczulenie działa cuda. Ból po wyrwaniu jest nieduży i nie trwa długo. Siniaka widać jeden dzień. Nie trzeba się również bać, że wraz z ósemkami stracicie tą "mądrość", którą gwarantują. Nawet jeśli to zawsze możecie poprosić dentystę, aby dał Wam zęba na pamiątkę. W mojej kolekcji brakuje już tylko jednego. "Zbierz je wszystkie!" 😅