Posty

W las!

Obraz
Hejka! Dawno mnie tu nie było, wiem. W ostatnim czasie mam sporo na głowie. Studia, praca, różne projekty i jakby nie było - życie prywatne, zabierają mi 100% czasu, i po prostu czasami nie mam siły, ani energii napisać tutaj nowego posta. Blog nigdy nie był dla mnie czymś przymusowym, dlatego nie widzę problemu w nieregularnym pisaniu. Nie przeszkadza mi to i mam nadzieję, że Wam też.  Na studiach zaczęłam już seminarium i powoli zabieram się za pisanie pracy magisterskiej. W mojej głowie pojawił się pomysł na temat, który powinien być dla mnie w miarę przyjemny do pisania. W pracy jak zwykle kociołek, dużoooo się dzieje, bezustannie rozwijamy firmę z siostrą i co pochłania mnóstwo energii. Jedno jest pewne, biznes kręci się super i czasami nie wiadomo w co ręce włożyć. Jeśli chodzi o nowe moje aktywności to zaangażowałam się w pomoc przy hipoterapii. Można powiedzieć, że jestem pomocnikiem mojej trenerki przy zajęciach dla dzieci z niepełnosprawnością. Stosujemy terapię poprzez jaz

Zima jest najlepsza ❄

Obraz
Bardzo lubię zimę i niezmiernie się cieszę, że w tym roku dopisała. Biały puch utrzymuje się w moim regionie (małopolska) już od ponad trzech tygodni. Lekki mróz sprawia, że śnieg się nie roztapia, tworząc piękną scenerię. Smutno mi, że stoki są zamknięte i chyba muszę pogodzić się z tym, że w tym roku nici z szusowania na nartach, ale za to korzystam z zimy w inny sposób. Jeździmy konno w tereny po łąkach i lasach, jeździmy na sankach, dupolotach i urządzamy kuligi. Można pomyśleć, że to dziecinne zajęcia, ale sprawiają więcej radości niż może się wydawać. Ostatnie lata były ubogie jeśli chodzi o ilość śniegu, dlatego jego obecność jest teraz taka satysfakcjonująca. Szczególnie dla zimnoluba jakim jestem. Zresztą uśmiech na poniższych zdjęciach doskonale oddaje mój zimowy nastrój.     Na głowie kask narciarski i gogle. Spodnie też narciarskie Tiko w zimowej scenerii i zimowym futrze jeszcze bardziej wygląda jak koń pierwotny, ale i tak LOVE

Sylwester w górach

Obraz
Rok 2020 dał każdemu z nas w kość. Sama jestem bardzo zmęczona tematem pandemii koronawirusa, dlatego w dzisiejszym poście daruję sobie narzekanie i opowiem Wam pokrótce co pozytywnego zadziało się w moim życiu w minionym roku 2020.  W roku 2020: - zadebiutowałam jako lektor języka norweskiego. Na moim kursie miałam prawie 40 osób. Było to dla mnie bardzo rozwijające i uskrzydlające doświadczenie. Moi kursanci okazali się wspaniali, zaangażowani i głodni wiedzy. Ja mogłam sprawdzić się w roli nauczycielki. Rozwinęło to moje zdolności m.in panowania nad stresem, wypowiadania się przed grupą słuchaczy, zarządzania sobą w czasie. - cały rok intensywnie trenowałam jazdę konną co zaowocowało zdaniem brązowej odznaki Polskiego Związku Jeździectwa oraz wzięciem udziału w zawodach w skokach przez przeszkody w jednym z najlepszych ośrodków jeździeckich w Małopolsce. Razem z ukochanym przeze mnie koniem Patisonem trzy razy z rzędu zdobyliśmy podium. To wydarzenie niezwykle mnie rozwinęło, wiele

🍂 Złota jesień i złoty koń 🐴

Obraz
Dzisiaj kilka zdjęć z bardzo spontanicznego wypadu do lasku z końmi. Nie mogliśmy nie wykorzystać tych kolorów jesieni. Coś wspaniałego. Do tego zapach grzybów, mchu i mokrej trawy. Bardzo lubię jesień (i zimę też). Każdy kto mnie zna wie, że jestem zimnolubna, totalny #teamzima.    Była sesja wiosenna z Patisonem, były zdjęcia z okresu letniego z zawodów, a teraz czas na najbardziej kolorową porę roku czyli piękną, polską, złotą jesień. Mimo, że słonko nam zaszło za chmurami i światło nie było wymarzone do zdjęć to coś udało się uzyskać i jestem mega zadowolona. Patison to dość leniwy i żarłoczny model, jednak na zdjęciach prezentuje się super. Dużą sympatią darzę tego konia i stwierdzam, że w poprzednim wcieleniu był człowiekiem, bo ma taki charakterek, że OJJ. Dla mnie zarówno Poranek i Patison to złote konie, ponieważ znoszą nasze pomysły, wybaczają błędy i dużo nas uczą za każdym razem. Dziękuję Marcinowi za zdjęcia i cierpliwość    

🚗 Mój pierwszy samochód - Fiat 126p 🚗

Obraz
Tak, kupiłam Malucha 😀 Kiedy go zobaczyłam z kartką "Sprzedam", wiedziałam, że będzie mój . Była to szybka, szalona i spontaniczna decyzja, aczkolwiek w głowie od razu zrodził mi się plan na tą brykę. Mój Maluszek to dokładnie Fiat 126p Elegant rocznik 1999 (więc całkiem nie taki stary). Jest w świetnym stanie, ma błyszczący czerwony lakier , o którym zawsze marzyłam. Małe szczegóły, które można poprawiać, powoli poprawiam. Po zakupie przeszedł od razu przegląd, smarowanie elementów, konserwację podwozia, woskowanie, wymianę niektórych przewodów. W planach mam jeszcze malowanie dwóch elementów, ponieważ są na nich oznaki rdzy, a nie chciałabym, aby się to pogłębiało. Założyłam mu również radio z wejściem na USB oraz głośnik, aby móc słuchać ulubionej muzy podczas przejażdżek. Kostki i piesek z kiwającą głową też już są. Jeśli chodzi o sprawy mechaniczne to nie obawiam się niczego. Części do Maluchów są tanie. Mój chłopak jest mechanikiem, a ponad to moi dziadkowie oraz ta

🏅🏇Trzy razy podium! Zawody w skokach przez przeszkody Michałowice 2020🏅🏇

Obraz
Pozytywne emocje. Duch rywalizacji. Ciężka praca. Przyjaźń - zwłaszcza ta międzygatunkowa, między zwierzęciem a człowiekiem. Stres. Adrenalina. Nowe doświadczenia. A na koniec łzy szczęścia, ale po kolei.   14.08.2020 - 16.08.2020 miały miejsce zawody towarzyskie, regionalne i mistrzostwa małopolski w skokach przez przeszkody w Klubie Jazdy Konnej Szary w Michałowicach. Pojechałyśmy! Razem z Pauliną i dwoma naszymi ukochanymi rumakami. Ja na Patisonie, Paulina na Poranku. Były to moje pierwsze poważne zawody w życiu i wzięłam je bardzo na serio. Wszystko było zorganizowane na najwyższym poziomie , z odpowiednią powagą, komisją sędziowską, pięknymi przeszkodami i warunkami dla koni i jeźdźców. Przygotowywałyśmy się wcześniej w domu. Konie były dopieszczone i wytrenowane na ostatni guzik. Jechałyśmy klasę mini LL. Ja wysokości 60 cm, a Paulina 80 cm. Była to dla mnie idealna wysokość, aby wdrożyć się i zapoznać z prawdziwym parkurem, atmosferą zawodów, zachowaniem konia na tyle nowych